Anna Okrój, Telewizja Pro-Art., Misyjny charakter telewizji lokalnych

Anna Okrój, Telewizja Pro-Art., Misyjny charakter telewizji lokalnych

Nazywam się Anna Kobielska-Okrój, jestem dyrektorką Telewizji Kablowej Pro-Art. Zabiorę dziś Państwa w podróż. Niedaleko, zaledwie kilka godzin drogi. Do Wielkopolski, tej gospodarnej, pracowitej i doskonale radzącej sobie w najtrudniejszych momentach historii – to przecież w Wielkopolsce odbyło się jedyne zwycięskie powstanie Powstanie Wielkopolskie. Zabiorę Państwa w podróż do miasta średniej wielkości, do Ostrowa Wielkopolskiego, ale tak naprawdę mogłabym Was zabrać do każdego innego miasta, które ma to szczęście, że na swoim terenie ma telewizję lokalną.

Nasza telewizja powstała blisko 30 lat temu. Rodziła się w bólach, ale determinacja osób, które ją zakładały, a także wszystkich dawnych i obecnych pracowników doprowadziła do tego, że dziś zatrudniamy na etacie 21 osób, z kilkoma współpracujemy. Jesteśmy największą redakcją w Południowej Wielkopolsce – obsługujemy 5 powiatów.

Zobaczyli Państwo przed momentem świetnie zrobiony film przygotowany przez moich kolegów z Wielkopolskiej Telewizji Kablowej pokazujący w pigułce to, co robią telewizje lokalne w naszym kraju, czym się zajmują.

Mam tu dziś mówić o misyjnym charakterze naszych telewizji, ale pozwólcie Państwo, że jako praktyk nie będę mówiła o teoriach, naukowych publikacjach i wnioskach po konferencjach. Powiem Wam o naszej codzienności, o tym, dlaczego tu dziś jesteśmy i o tym, co się wydarzy, kiedy nas nie będzie.

Będę mówiła o Telewizji Proart, ale w zasadzie większość z tego, co Państwo ode mnie usłyszcie, można powiedzieć o każdej ze 150 stacji.

Podstawową funkcją mediów – także tych lokalnych – jest kontrola władzy. Media ogólnopolskie zajmują się sprawami wielkiej polityki – tej krajowej i międzynarodowej. Media lokalne patrzą na ręce władzom miast, powiatów i gmin. To u nas mieszkańcy obejrzą sesje rad miast i powiatów, u nas mają szansę rozliczyć radnych i włodarzy, to dzięki naszym debatom samorządowym mogą świadomie podejmować decyzje, kto będzie rządził ich małą ojczyzną. Media ogólnopolskie skupione są na największych miastach i na politykach z pierwszych stron gazet.

Jeśli nas zabraknie, gdzie mieszkańcy mniejszych miejscowości uzyskają rzetelne informacje? W lokalnych gazetach, które, w zdecydowanej większości, znajdują się w dramatycznej sytuacji lub zostały pochowane na cmentarzysku dziennikarskich wspomnień? Czy w gazetach, portalach wydawanych przez samorządy lub ugrupowania polityczne?

My, w mediach lokalnych zajmujemy się sprawami, które dotykają ludzi tu i teraz. Zajmujemy się tym, że ktoś bezprawnie wyciął drzewa na ulicy Wolności w Ostrowie Wielkopolski, tym, że jadąc w Krotoszynie główną drogą można urwać koło samochodu. Pokazujemy, że pan Dariusz ze względu na swoją niepełnosprawność nie może swobodnie poruszać się po mieście.

My pracujemy u podstaw. Żadna z naszych stacji nie ma milionowej publiczności, ale razem mamy ją naprawdę dużą. Na tyle dużą, by w wyborczym wyścigu politycy nie mogli pozostać wobec nas obojętnymi. Wielu z Państwa było w naszej redakcji, przypominam sobie te spotkania. Mało tego, politycy, którzy nie mają rekomendacji swoich partii do reprezentowania ugrupowania w mediach ogólnopolskich są niejako zmuszeni korzystać z naszych anten – bez nas ten lokalny wyborca nie miałby pojęcia, że Pani X czy Pan Y w ogóle kandyduje.

My mamy widzów, którzy na bieżąco weryfikują naszą pracę. Mamy widzów, dla których rzetelnie zrobiony materiał przez nasze ekipy reporterskie to czasem być albo nie być jakiejś inwestycji czy decyzji administracyjnych, które mają realny wpływ na życie mieszkańców miast, miasteczek i wsi.

W czasie pandemii Covid -19 nasza rola była nie do przecenienia.

Skąd mieszkaniec Ostrowa Wielkopolskiego miał się dowiedzieć, gdzie są punkty wymazowe? Skąd miał się dowiedzieć, czy może czuć się bezpiecznie? Gdzie miał szukać praktycznych informacji? W internecie?- tam pełno jest fake newsów. Jak osoby 60 plus miały uzyskać rzetelne informacje? Skąd je czerpać? Lokalne gazety zostały już praktycznie zabite. Jedynym, rzetelnym środkiem dającym władzom samorządowym możliwość komunikowania się ze społeczeństwem na poziomie lokalnym najczęściej były telewizje lokalne.

W czasie pandemii, kiedy panował ogromny chaos, sytuacja w kraju zmieniała się dynamicznie to media lokalne – w tym głównie telewizje – dawały poczucie bezpieczeństwa, solidnego i przede wszystkim rzetelnego przekazu informacji.

To w nas władze samorządowe i wszelkie służby takie jak: szpitale, policja, sanepid miały sprzymierzeńców, dzięki którym mogły komunikować się ze społeczeństwem.

Kiedy wstęp na wszystkie obiekty sportowe, kulturalne i wyznaniowe był zabroniony to my, w lokalnych telewizjach pokazywaliśmy sportowe zmagania ukochanych sportowców, robiliśmy realizacje koncertów, spektakli i wystaw. To za pośrednictwem naszych kamer osoby starsze mogły uczestniczyć w nabożeństwach.

To na antenach naszych stacji emitowane były codzienne raporty informujące o bieżącej sytuacji covidowej w naszych małych ojczyznach.

Tworzymy wokół naszych telewizji wspólnotę. Dziś, kiedy tyle mówi się o problemach psychicznych ludzi, o poczuciu alienacji, depresji, o uzależnieniach. My w telewizjach lokalnych, pomagamy tu i teraz. Przeprowadzany wywiady, rozmowy, robimy newsy i dajemy konkretne wskazówki: gdzie w Twoim mieście możesz szukać pomocy, gdzie się zgłosić jeśli masz trudności z funkcjonowaniem w świecie, kto konkretnie udzieli wsparcia.

Czy słyszeliście historię o telewizji lokalnej z miasta średniej wielkości, która każdego roku organizuje niesamowite przedsięwzięcie o nazwie „Oddaj krew z kablówką”? Rokrocznie udział w tym przedsięwzięciu bierze kilkuset krwiodawców – mieszkańców południowej Wielkopolski. Wychowujemy kolejne pokolenia krwiodawców, edukujemy, spędzamy z naszymi widzami cały dzień realizując program na żywo z tego jakże wyjątkowego przedsięwzięcia.

Czy wyobrażacie sobie Państwo organizację pomocy Ukraińcom uciekającym przed wojną bez telewizji lokalnych? Czy zdajecie sobie sprawę z tego, jak utrudniony byłby przepływ informacji i przeprowadzenie zbiórki odzieży, organizacja miejsc noclegowych, przeprowadzenie procesu legalizacji i organizacji pobytu Ukraińców w Polsce bez naszego udziału? Owszem z mediów ogólnopolskich emigranci dowiedzieliby się o ogólnych zasadach, ale od nas dowiedzieli się w którym konkretnie urzędzie, przy której ulicy mogą załatwić daną sprawę.

To nasze media promują lokalnych twórców kultury, promują kulturę regionu, w którym działają. To u nas pierwsze kroki w karierze stawiali : Szymon Chwalisz, który dziś jest znany w całym kraju z powodu gitar, które maluje, a które są licytowane podczas finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy od wielu lat, Janusz Jurek znany i ceniony grafik. To z naszych mediów mieszkańcy dowiadują się o Festiwalu Filmowym Grand Prix Komeda. Nasze telewizje są archiwum z którego wiedzę mogą czerpać naukowcy i badacze.

I wreszcie na koniec, ale niemniej ważna rola naszych stacji: my jesteśmy kronikarzami naszych miast i miasteczek. To nasze archiwa zawierają godziny nagrań dokumentujące najważniejsze wydarzenia i postaci regionu: upamiętnienie postaci kompozytora muzyki jazzowej – Krzysztofa Komedy, zburzenie budynku browaru w Ostrowie Wielkopolskim, który był wizytówką miasta przez dziesięciolecia i pokazywanie ludowych zespołów muzycznych. Wiem, że koledzy z telewizji w Wejherowie dbają o to, by język kaszubski nadal był żywy.

Media lokalne pokazują jak lustro kondycje naszego społeczeństwa. To u nas jak na dłoni widać czego boją się ludzie, z jakimi rzeczywistymi problemami muszą się mierzyć, kim jako ludzie-Polacy jesteśmy i jakie wyzwania stoją przed państwem.

Na koniec zostawiłam sobie przysłowiową wisienkę na torcie: my edukujemy, kształcimy, przygotowujemy kadry, które później robią kariery w mediach ogólnopolskich stając się czołowymi dziennikarzami, operatorami i montażystami. Bez naszej szkoły dziennikarskiego życia, warsztatu, ludzie, którzy trafiać będą do mediów ogólnopolskich nie będą przygotowani do pracy w zawodzie.

Podejmując z nami walkę o lokalne telewizje, podejmujecie walkę o demokrację w wymiarze lokalnym, a w konsekwencji ogólnokrajowym. Telewizje lokalne stanowią podwalinę pod realizację wartości demokratycznych. To dzięki nim możliwa jest realizacja idei społeczeństwa obywatelskiego.